Co nowego

Zachęcamy do obserwowania Chlorofilu na Bloglovin.

Skąd ten zastój? Matura - i wszystko jasne. Misako i lumaris rozpaczają, ale nie możemy powiedzieć, kiedy coś się tu pojawi.

czwartek, 31 stycznia 2013

Jak jedna butelka może zastąpić 300, czyli bobble dla środowiska i kieszeni

credit
Ekologiczna postawa jest w obecnych czasach coraz chętniej propagowana. Oprócz tego, że ostatnio kupowanie tego typu żywności czy kosmetyków zrobiło się modne, na większą skalę może też pomóc oszczędzić naszą planetę, która regularnie przygniatana jest tonami śmieci pozostawianymi po sobie przez człowieka. Uznałam wiec, że pora nakreślić jeden z istotnych problemów natury ekologicznej dzisiejszego świata i przedstawić pewien innowacyjny produkt, który oprócz aspektu proekologicznego jest też korzystny dla naszej kieszeni.

Czy wiecie, gdzie trafiają plastikowe odpady? Na wysypiska - tak, ale to dość oczywiste, że przecież ich powierzchnia nie jest nieograniczona. Cierpią na tym oceany, do których wpada spora część tych odpadów. Nie muszę chyba wspominać, jak ogromne szkody w ekosystemach powoduje wyrzucanie ich właśnie tam. A żeby uzmysłowić, jak wielkie są to ilości, poniżej umieszczam zdjęcie z wystawy w Muzeum Designu w Zurychu, które przedstawia ilość odpadów (a zarazem ich różnorodność), jaka wpada do Wszechoceanu w ciągu... 15 sekund.

credit
W większości domów ludzie stronią od picia niefiltrowanej wody kranowej - i słusznie, skoro może ona zawierać szkodliwe substancje. Zachęcani więc wszelkimi wodami źródlanymi czy mineralnymi, które pochodzą z górskich potoków i temu podobnych, kupujemy zgrzewki butelkowanej wody, które to butelki zrobione są z niczego innego, jak właśnie plastiku. Nawet jeśli grzecznie oddajemy je do recyklingu, niestety z perspektywy światowej tylko 1/3 jest właściwie przerabiana, reszta... ląduje jak wyżej.

Co robić? Jak ograniczyć własne zużywanie plastiku, by nie mieć na sumieniu ekosystemów oceanicznych? Sprawa jest prosta - unikać kupowania plastiku. Jesteśmy w stanie obyć się bez foliówek, zastępując je torbami wielokrotnego użytku, tylko pytanie, skąd brać wodę do picia? Przecież niefiltrowana kranówa jest zła, jak powszechnie się mówi, a poza domem nie zawsze mamy sposobność do przegotowania jej w czajniku. Otóż firma Move Collective wychodzi nam na przeciw ze swoją serią butelek wyposażonych w filtry węglowe, które możemy napełnić w pobliskim kranie i mieć zawsze przy sobie.



1 butelka booble = 300 jednorazowych

Butelkę bobble znajdziecie na stronie waterbobble.pl. Koszt wersji o pojemności 550ml wynosi 49.90 PLN, ale dostępne są różne formy (np. dzbanek). Wykonana jest z trwałego, bezpiecznego plastiku i działa przez 150l wody / 2 miesiące. Oprócz tego, że oszczędzamy środowisko, oszczędzamy też własne pieniądze. Rocznie przekłada się to na 720 zł. Poniżej filmik przedstawiający, jak działa to cudeńko.



Dla zainteresowanych linkuję też filmik przedstawiający historię butelkowanej wody i to, jak zatruwa środowisko. Jest on jednak w języku angielskim i obrazuje sytuację w USA.

Jeśli mielibyście jakieś wątpliwości co do działania tej butelki, myślę, że obszerny FAQ je rozwieje. Sama zmierzam kupić ją w najbliższym czasie i wtedy podzielę się opinią. Póki co jestem naprawdę zachwycona tym produktem. Rozmawiałam z osobą, która używa drugiej już butelki i jest niezwykle zadowolona z bobble. To oczywiście kwestia gustu, ale wydaje mi się, że nawet sam wygląd jest zachęcający. Co o tym sądzicie? Rozważycie zakup bobble?

Informacje pochodzą ze strony waterbobble.pl

20 komentarzy:

  1. Jej, przepiękne są te butelki <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, ekologia może być designerska :>.

      Usuń
    2. Chyba sobie kupię dla samego hipsterstwa <3

      Usuń
  2. Jej! Wydaje mi się, że znalazłam kolejną perełkę! Blog ogólnie wygląda bardzo sympatycznie, estetycznie i zachęcająco, w dodatku proponuje (w końcu jakiś!) rozwijające treści, które rzeczywiście przydają się w życiu.
    Notka napisana rzeczowo, spójnie, czyta się z rosnącym zainteresowaniem. Butelki Booble rzeczywiście są bardzo ładne i najwyraźniej praktyczne. Jeszcze będę musiała je obczaić, ale bardzo możliwe, że skłonię się do zakupu. :)
    Dodaję Was do linek, żeby śledzić nowe posty. ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za miłe słowa :).
      Chodzi nam właśnie o to, by połączyć przyjemność blogowania z pożytecznym.

      Sprawdziłam, gdzie w moim mieście można kupić bobble i planuję dokonać zakupu już pojutrze. Tutaj można sprawdzić, gdzie ma się najbliżej: http://www.waterbobble.pl/index.php/gdzie-kupic-bobble.html

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Butelki ekopozytywne.
    W zalewie bubli trafiają się i perełki. Zielonym do góry, kocham wielki błękit.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tego bloga, odkąd odkryłam w sobie zainteresowanie biologią, chemią itp. Mało osób segreguje odpady. W moim otoczeniu prawie nikt. Podejrzewam, że nawet nauczyciele propagujący recykling w swoich domach totalnie się od tego umywają. 15 sekund? To przerażające! Martwi mnie sytuacja, jaka panuje teraz, a co powiem za kilka lat? Taka butelka to dobre rozwiązanie, ale nie wiem, czy przyjdzie jej zdobyć wielką popularność. Ostatnio w szkole mieliśmy warsztaty ekologiczne i obliczaliśmy ślad ekologiczny. Tragedia, tyle powiem. Pozdrawiam i dodaję do linków. ;)
    Zapraszam do siebie. (Zlodziej-Mysli)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę miło to słyszeć :).
      Mnie z kolei wydaje się, że bobble zdobędzie popularność. Bycie eko jest ostatnio modne, a sama butelka jest ciekawie zaprojektowana. Osobiście mocno jej kibicuję.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Bardzo pouczająca notatka i trochę sprowadzająca na ziemię. Cały blog bardzo ciekawy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ta butelka:D Może w nią zainwestuję? :D Chociaż ja i tak zazwyczaj właśnie kupuję szklaną butelkę 1l i gotuję do niej wodę a potem używam :D Ale dobrze, ze piszesz o tym, takie śmiecenie tymi plastikami go duże zagrożenie dla środowiska...
    http://wachlarzemocji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, a jak się woda w szklanej butelce skończy, jak jesteś daleko od domu? :>

      Usuń
    2. To prawda, bobble można napełnić niemalże wszędzie - to duża wygoda :).

      Usuń
  7. Właśnie dzisiaj kupiłam własną bobble. Jakby ktoś był zainteresowany, na chlorofilowym fanpejdżu znalazło się jej zdjęcie :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak naprawdę większość ekologów robi zamieszanie tam gdzie nie trzeba, wyolbrzymiając problemy i nie zajmując się naprawdę ważnymi sprawami. To tak apropos tej ekologii.
    Ten problem jest straszny. osobiście piję wodę z kranu, staram się ją przegotowywać, a za wodą butelkowaną nie przepadam - mówię tutaj o gazowanej, bo tylko taką kupuje moja rodzina.
    Ciekawa ta bobble ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starasz się przegotowywać? Czy to znaczy, że nie zawsze to robisz? Uważałabym z piciem nieprzegotowanej wody z kranu, jeśli jej uprzednio nie przefiltrujesz :)

      U mnie podobnie. Wątpię, ze udałoby się odwieść rodziców od wiecznego kupowania gazowanej wody butelkowanej.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. - Mamooo, kupisz mi bobble?
      - o_O Co to u licha jest?
      - To jest magiczna butelka z filtrem. Napełniasz wodą i pijesz przefiltrowaną. Kolorowe są w dodatku ^_^
      - Nie wierzę, że ta woda będzie dobra.
      - Ale pomyśl ile zaoszczędzimy kasy! No i śmieci nie będziemy wyrzucać tylu! No proooszę. Dla planety. To tylko 45zł. Zwróci się.
      - A. 45zł w dodatku. Ty to lepiej idź do lekcji.
      - v.v

      Usuń
  9. Otrzymujesz nominacje Liebster Award od Lizzy z blogu http://zycielevy.blogspot.com/
    Gratki!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zamawia się te butelki na stronie waterbobble.pl ? Proszę o pomoc i z góry dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że musisz kliknąć "powiadom mnie" przy prodkukcie (np. tutaj http://www.waterbobble.pl/index.php/43-butelka-bobble-550ml-z-filtrem-pomara%C5%84czowym.html)i dać im swojego maila.

      Usuń