Budzisz się nad ranem, a jedyne, czego w tej chwili pragniesz, to woda w możliwie najczystszej formie. Niemrawo rozglądasz się po dusznym pomieszczeniu w poszukiwaniu czegoś przypominającego kształtem butelkę. Wazon z kwiatami? Też może być. Sięgając po niego, czujesz, jak trzęsą ci się dłonie i klniesz, kiedy twoją czaszkę przeszywa świdrujący ból. Na widok światła szarżującego przez szybę krzywisz się i mrużysz parokrotnie powieki. Idziesz do kuchni, potykając się po drodze o pustą butelkę, a jakaś dziewczyna pyta, czy dobrze się czujesz. Głowa boli cię od jej piskliwego głosu, więc odpowiadasz tylko zdawkowe "Ta" i patrzysz na nią z pogardą. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że to, co cię spotkało, to nic innego jak... KAC.
Co nowego
Zachęcamy do obserwowania Chlorofilu na Bloglovin.
Skąd ten zastój? Matura - i wszystko jasne. Misako i lumaris rozpaczają, ale nie możemy powiedzieć, kiedy coś się tu pojawi.
czwartek, 4 lipca 2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Kategorie
Akcje charytatywne
(1)
bioetyka
(1)
Botanika
(3)
Choroby
(1)
Człowiek
(9)
Ekologia
(5)
Inne
(6)
Kosmetyki
(1)
Medycyna
(5)
Nowotwory
(1)
Pasożyty
(1)
Produkty ekologiczne
(1)
Psychologia
(1)
Recenzje
(1)
Sozologia
(2)
technologia w medycynie
(1)
Zdrowie i uroda
(3)
Zoologia
(3)
Żywność
(1)